Obserwatorzy

wtorek, 30 czerwca 2015

...

Pięknie Was witam i przepraszam, że tak nagle zniknęłam ... ale taka była potrzeba chwili i nie miałam czasu na zastanawianie się; ... tak musiało być ... Odległość, brak czasu ... i ogromny problem z wejściem do internetu spowodowały, że nie poruszałam się po necie; jedyne co to odpowiedziałam na kilka meili.
Wróciłam dosłownie na chwil kilka, czyli szybkie pranie, jakieś drobne zakupy jedzeniowe, pakowanie i jutro w drogę, bo plany były już wcześnie poczynione, wszystko opłacone i ... jedziemy ...  A zatem żegnam się z Wami do 10 lipca, potem z wielkim zainteresowaniem będę odwiedzać i podziwiać Wasze blogi.
Wszystkim odpoczywającym wakacyjnie i udającym się na urlopy życzę dobrej pogody i miłego wypoczynku.


Robótkowo marnie, powstało kilka hafcików ( do szybkiego wykorzystania na kartki) i prezent imieninowy dla mojego J - czerwcowego solenizanta



DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

niedziela, 7 czerwca 2015

Kartka na imieniny

Były imieniny - musiała być kartka i ot taką zrobiłam

  ... solenizantka zadowolona, co mnie bardzo cieszy.

Od kilku dni mamy słoneczną pogodę, nie licząc dwóch burz, coś tam rośnie w warzywniku systematycznie podgryzane przez mszyce i notorycznie podkopywane  ... część kwiatków szybko przekwitła ... reszta zaczyna cieszyć oczy.
Zakwitł Dyptam (gorejący Krzew Mojżesza) w kolorze różowym i białym
 

 Pod domkiem kwitną ostatnie orliki ... a teraz zaczynają żółte liliowce
 
i zobaczcie jaka funkia - dominatka mi wyrosła, jeszcze tak ogromnej nie miałam
 

Po ścięciu połamanej przez wiatr sosny pozostało wolne miejsce, jest z tyłu altany,  zatem obsadziłam je cieniolubnymi roślinkami, które w większości przywędrowały od Ani ... żurawki mają pierwsze pączki ... posadzone astry (jak większość kwiatkowej rozsady) zżarły ślimaki, muszę coś jeszcze tam posiać ... tylko nie bardzo wiem co ...?
 

Wczoraj był wręcz upał (+44) i nasz sierściuch tak spędził większą część dnia, ruszył sie dopiero późnym wieczorem
 

Teraz zmykam na działkę ... korzystając z pięknej pogody, wybieram się do naszego lasku na poszukiwanie kwitnącego czarnego bzu.

 
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...