Dni coraz krótsze, za oknem mniej słoneczka, ciągle pada i wieje. Działka czeka na przegotowanie do zimy, ale jak na razie jest to niemożliwe, bo mokro.
W tzw. międzyczasie sięgnęłam po igłę i tak powstały matematyczne słoneczniki,
które trafiły na kartkę i w towarzystwie biedronki oraz motylków poleciały do Jadzi.
Robią się następne kartki ...
Dziękuję za Waszą obecność i pozostawione komentarze
Do miłego ...